Współczesne Indie. Na pewne wesele przybywa wielu krewnych, w tym wielu z zagranicy. Podczas spotkań rodzinnych zaczynają wychodzić na wierzch pewne sekrety, które zagrażają samemu ślubowi ...
może dlatego, że reżyserka została wychowana na styku dwóch kultur i nie oślepia nas aż tak ferią kolorów, nie przesadza z tańcem, postacie już też nie tak papierowe, główna bohaterka nie taka grzeczna dziewczynka, mniej naiwnośći itd. Pozostałych bollywoodzich produkcji nie trawię. Przyjemny film.
Wydaje mi się, że wszelkie zachwyty nad tym filmem są mocno przesadzone.Jestem zwolenniczką NIEAMERYKANSKIEGO NIEKOMERCYJNEGO kina, ale ten film nie zrobił na mnie tak wielkiego wrażenia, jak się spodziewałam.Od strony wizualnej jest piękny, to prawda, ale historyjka jest w grucie rzeczy banalna.Zdecydowanie czegoś...
więcejObejrzałam go dawno temu, kiedy w Polsce o Bollywood pisało się jako o rzeczy "nietypowej" i strasznie mi się podobał. Kiedy później, dzięki większemu dostępowi do filmów indyjskich, zakochałam się w tym kinie, "Monsunowe wesele" podoba mi się jeszcze bardziej:)
Myślę, że jest to dobry film, żeby zobaczyć chociaż...
Zanim obejrzałam 'monsunowe wesele' widziałąm typowe bollywoodzkie produkcje. Piękne, według mnie wzruszające, czasem śmieszne, ale jednak mało skomplikowane i bardzo podobne. A film Miry Nair jest kompletnie czymś innym. Świetna historia, genialnie poprowadzeni aktorzy. Naturalizm tego filmu jest chyba jego największa...
więcej