Otrzymałem to czego oczekiwałem. Nie było szczególnie wielkiego zawodu z efektu "odgrzewanego kotleta", a samo wykonanie całkiem dobre. Niestety nie zaskoczył, ale to już taki urok filmów z dinozaurami.
Mam to samo.
Film miał swoje momenty, jak np. śmierć brytyjskiej asystentki i inwazja latających(Lekko śmiechłem przy scenie jak Pteranodon próbował porwać małego Triceratopsa z siodłem).
Szkoda, że nie było praktycznie żadnej wzmianki o tym, że T-Rex jest z oryginalnego filmu i mieszka już dwadzieścia lat na wyspie.
No i w sumie ten film utwierdził mnie w przekonaniu, żeby zamykać oczy jak lecą trailery w kinach. :)
Trailer, który widziałem przed Mad Maxem pięknie zaspoilerował to co się stanie z Masranim, który swoją drogą zanosił się na niezłą postać.
Ja akurat nie spodziewałam się jego śmierci. Ogromne zaskoczenie i w zasadzie z postaci, jakie zginęły w tej części tylko jego nie mogę odżałować :/ Nigdy bym nie przypuszczała, że bardziej niż śmierć kilku bohaterów, o łzy w oczach przyprawią mnie sceny śmierci raptorów... a jednak miałam ochotę wtedy nakopać w zad wstrętnemu I-rexowi. Chociaż z drugiej strony, jaki by nie był faktycznie przerażał i to nawet nie samym wyglądam, ale tym jak cholernie był inteligentnym zwierzęciem.
Miałem to samo. Bardziej mi było żal raptorów niż np. Masraniego... ba! bardziej mi było żal raptorów niż niewinnych apatozaurów.
a czego spodziewałeś się wchodząc na temat pod tytułem "Świeżo po premierowym seansie", pretensje możesz miec tylko do siebie...
Tego że każdy temat na którym się spoileruje ma zaznaczone "możliwe spoilery". Dlatego nie mam do siebie pretensji bo na tamte tematy nie wchodziłem.
ty jestes jakis debil filmu nie ogladales i zagladasz do tematu o filmie i zdziwiony
Wyraźnie zaznaczam że tematów w których było zaznaczone że są spoilery nie ruszałem. Chyba po coś do cholery ta opcja jest. A wejść mi wolno choćby dlatego że chciałem poznać opinię innych o filmie i czy jest sens aby żółtodziób na to szedł (nie jestem fanem serii, nie oglądałem poprzednich) . No i pierwszy post w temacie elegancki, ale zeszły takie spoilerujące gówniaki(a raczej jeden spoilerujący i reszta krzycząca), zamiast dzielić się "szczegółami" wrażeń w tematach do tego wyznaczonych...
Idę za ciosem, skoro macie taki ból dupy o zwrócenie uwagi że ktoś mi zaspoilerował w temacie do tego nie wyznaczonym.
ja spodziewałem się lepszego pomysłu, realizacja całkiem niezła, ale sporo momentów to jak piszesz odgrzewany kotlet- czasem było niesmacznie
Właśnie skończyłem oglądać. Film trzyma poziom poprzednich. Te wspomnienia wcześniejszego parku, Hammonda coś uroczego. Tutaj park próbuje oderwać się od swojego dawnego wizerunku lecz na szczęście katastrofa jest ta sama. Mozazaur na plus, gady latające na duży plus, raptory bardzo ciekawie pokazane człowiek okiełznał psy więc myślał że to samo zrobi z dinozaurami a tu taka niespodzianka... Hybryda dobrze zrobiona, czasami życzyłem jej szybkiej śmierci bo to co ten drapieżnik wyprawiał było oburzające, śmierć jednak epicka.
Mam nadzieję że uszykują kolejną część. Jestem uchachany pod sufit. :-)
I ja uważam, że to całkiem dobre kino. ;) Były błędy, ale te można wybaczyć. Film zapewnił rozrywkę.
Kolejną część? Też coś o tym słyszałem ale... nie wyobrażam sobie co mogliby tam wymyślić. ;)
InGen i jego afery, w końcu ten Japończyk uciekł z naukowcami i materiałem badawczym, można poprowadzić śledztwo w parku co zawiodło itp. Dałoby się zrobić kolejną część. I może by tak pokusić się o wcześniejsze zwierzęta, zaszalejmy eksplozja kambryjska albo trochę późniejsze okresy i to by było ukazane jako atrakcja parku jak dinozaury roślinożerne w pierwszej części filmu czy coś.
I to już by był typowy "odgrzewany kotlet". Coś na wzór drugiej części Jurassic Park.
Druga część nie była "odgrzewanym kotletem". Miejsce akcji inne, bohaterzy inni, jedynie akcja w San Diego mocno naciągana.
Ja liczyłem na odcinanie kuponów, ale nowy Jurassic Par (world) pozytywnie mnie zaskoczył, film trzyma poziom poprzednich części, a od trójki jest nawet lepszy. Fabuła ciekawie prowadzona, znalazło się też parę smaczków dla fanów poprzednich cześć. Najbardziej podobały mi się jednak zdjęcia, ta zieleń, dinozaury, naprawdę będzie co podziwiać na Bluray'u.
Ja byłem na wersji 2d, ale teraz żałuje, że nie poszedłem na 3d, aż ciekawy jestem efektu w tym akurat filmie.
A tak, scena z Brytyjką, która była przerzucana z dzioba do dzioba, aż w końcu zeżarł ją podwodny Steven Seagal zdecydowanie wygrywa :D Pękałam już wtedy ze śmiechu.
Ogólnie widząc trailer, czekałam na scenę z mozazaurem, w której zjada rekina, okazało się, że zwiastun na szczęście nie zdradza tego co najlepsze i było sporo momentów, które wciskały w siedzenie.
Było niestety sporo naciąganych motywów (nie żeby samo tworzenie dinozaurów należało do rzeczy nieprawdopodobnych, ale Jurassic Park był na tyle logicznie uzasadniony, że sprawiał wrażenie autentycznego), chociażby samo wytresowanie raptorów i ich nagła zmiana decyzji co do tego, kto jest alfą- a zaraz potem kolejna, tak jakby dinozaury były skłonne do sentymentów. Poza tym skoro I- Rex całe dotychczasowe życie spędził w izolacji i po ucieczce zabijał wszystko co stanęło na jego drodze (co akurat było zrozumiałe) i akurat nawiązał kontakt z raptorami, to dlaczego ich nie zeżarł, a zabił drugiego I- Rexa, z którym na logikę też powinien bezproblemowo się porozumiewać i o którym wspomniano na początku filmu?
Jednak dobrych motywów było bardzo dużo i na pewno się nie zawiodłam, oglądając ten film w 3D. Trzymał w napięciu mimo, że wiadomo, że wszystko skończy się dobrze.
Sporo też momentów, które mnie rozbawiły- ktoś już wspominał o pterodaktylu, który próbował poderwać się, trzymając osiodłanego triceratopsa. Ponadto w ostatniej scenie walki, kiedy wydawało się już, że T- Rex jest na straconej pozycji, nagle w zwolnionym tempie wybiega raptor, który pędzi na ratunek :D Wydaje mi się, że nieco przesadzili z personifikacją dinozaurów- nie żebym miała kiedykolwiek z którymś do czynienia, ale jak dla mnie było to zbyt naciągane. W momencie, w którym zobaczyłam dzieci jeżdżące na dinach, pomyślałam, że oglądam Flinstonów.
Mimo wszystko z kina wyszłam z uczuciem niezmarnowanych pieniędzy i podsumowując plusy i minusy film zasłużył u mnie na ósemkę.
Ta hybryda miała geny raptorów, co sugeruje więź z akurat tym gatunkiem. Ta hybryda pewnie rozumiała nawoływania raptorów, i mogli porozumieć się jakoś.
Tak, ale ja nie do tego piję, tylko do tego, że na początku filmu było powiedziane, że były dwa I- Rexy, przy czym jeden został zeżarty i głowię się dlaczego, skoro między nimi na pewno też nie zawiodła komunikacja :P
Ja przy śmierci Brytyjki nie pękałem ze śmiechu, byłem wstrząśnięty. Nie masz serca. Dla mnie to była jedna ze straszniejszych scen, obok śmierci Masraniego i tego grubego w kasku.
Scena sama w sobie może i straszna, ale jej postać nie budziła we mnie żadnych pozytywnych emocji. W sumie akcja potoczyła się w pewnym momencie tak szybko, że nie dało się zbyt dobrze poznać bohaterów drugoplanowych,ba! Nawet pierwszoplanowi byli zagadką - oczywiście oprócz Owena. Bez tego gościa dalsze części (jeżeli powstaną) nie mają dla mnie racji bytu. Ale Masraniego nie odżałuję chyba nigdy, początkowo nie zapowiadał się na postać o charakterze pozytywnym, jak już się człowiek do niego przekonał to nastąpiło wielkie buum! Czekam na kolejną część z niecierpliwością!
Owszem masz, ale fizyczne, ja pisałem o duchowym! Gdyby w szponach pterozaura znalazłaby się bliska Ci osoba, to też byś pękała ze śmiechu?! Trochę współczucia! PS. Oglądając jeden z trailerów/teaserów była omawiana teraz scena, lecz skrzętnie przycięta, myślę, że celowo. Otóż można było z niej wywnioskować, że pterozaur porwał dziewczynę, następnie ją upuścił i wtedy właśnie z wody wynurzył się mozazaur, który pożarł latającego gada, a dziewczyna pewnie dopłynęła do brzegu i ocalała. Ta sama zagrywka co z raptorami, gdzie widz myślał, że będą grzecznie pomagały w walce (taką postawę widza reprezentował też dupek pracujący dla amerykańskiej armii gadając do zwierzęcia, że jest po jego stronie...). Akcja w filmie była znacznie dynamiczniejsza, niż w 3 czy poprzednich częściach, nic dziwnego, wszystko przez liczbę bohaterów i ogółem - ludzi na wyspie. Poprzednio zawsze chodziło o grupkę osób, które były osamotnione w królestwie dinozaurów. W 1 nie potrzeba było mutantów, wszystko działo się trochę wolniej, naturalniej, tak jak by to mogło wyglądać w rzeczywistości. W 4 twórcy trochę popuścili wodzy wyobraźni, ale bez szkody dla mnie. :) Aha, no i jeszcze końcowa scena - swoiste pojednanie tyranozaura z raptorem po tylu latach. Wróg mego wroga, jest moim przyjacielem. :)
Powiem więcej - jeśli Mozazaur był faktycznie tak duży, to istnieje spora szansa że pani Zara została połknięta żywcem bez kontaktu z zębami, i została powoli strawiona żywcem przez kwasy żołądkowe bestii. Coś pięknego :-)
Na początku też myślałem że żywcem zostanie strawiona, ale z drugiej strony czym ona w środku miała oddychać? Prędzej max po kilku minutach udusiła by się z braku powietrza. Najgorsze jest jednak to że wiesz o tym że znajdujesz się w przewodzie pokarmowym bestii i w żaden sposób nie uciekniesz...
Jeszcze bardziej boli fakt, że zginęła taka młoda, fajna dziewczyna, która miała całe życie przed sobą, plany, marzenia... Mam nadzieję, że chociaż miała swój pierwszy raz za sobą. :D
A tak przy okazji wielkości mozazaura. W trailerach i w samym fllmie pora karmienia ukazała nam oczywiście, zbyt wielkie rozmiary króla głębin. Jednak w ostatniej scenie kiedy chwyta szczękami hybryde, wyraźnie widać jak jest mniejszy i wreszcie bardziej tych realnych rozmiarów niż wcześniej widzieliśmy. W sumie gdyby Indominus wcześniej miał kontakt z mozazaurem i widział, że jest jego zbiornik. Można założyć, że ze swoją nie przeciętną inteligencją nie dałby sie tak zapędzić w kozi róg, albo chociaż spodziewałby się ataku mozazaura i by się mu wymknął.
No ku**a gdyby raptory nie zabiły żadnego człowieka to dałbym ocenę 1 no ale na szczęście Raptory się opamiętały : D brakowało sceny w deszczu ;/ Wyjście T-Rexa z zagrody podczas nocnej ulewy nadal number one
miałbym przy okazji pyt. do osób którzy byli na filmie
Film Jurrasic World lepiej ogląda się w 2d , czy w 3d ( mam tu pyt. czy film oferuje dużo ciekawych ujęć 3d , czy lepiej ogląda się bez tego efektu)
Oglądałem w 2D, bo nie lubię siedzieć w tych okularach. Jest kilka scen, które z pewnością wyglądałyby fajnie, ale niech wypowie sie ktoś kto oglądał w 3D. Zwłaszcza sceny z mezozaurem, ciekawi mnie czy machnęli je w 3D.
Na IMAX wal śmiało ale reszta 3D jest nie warta zachodu, jestem olbrzymim przeciwnkiem 3d z Multikino czy CinemaCity bo okulary zaciemniają znacznie obraz (w IMAX 3D tego nie ma). Cały trzeci akt toczy się w nocy więc nie jest to komfortowe zdecydowanie.
100 % racji.
Jeśli 3D to tylko IMAX.
Byłem wczoraj, frajda duża.
3D w pozostałych kinach to totalna porażka.
Według mnie najlepszy okres filmu to od początku do momentu aż "I-rex" się uwolnił. Trochę za mało sielanki na pięknej wyspie pokazali.
Niektóre sceny takie, że uśmiać się można było co oczywiście na plus.
Pozdrawiam
Nie do końca bo wprawdzie osłabił Indominusa, ale co byłoby dalej gdyby nie zniknął pod taflą wody?. Tutaj właśnie nastąpiło wg. mnie największe rozczarowanie. Walka nie była do końca wyrównana i wg. mnie gdyby miała toczyć się dalej to Rex padłby drugi raz. Hybryda była silniejsza, większa i bardziej zajadliwa stąd Rex potrzebował pomocy. Zakończenie jest spektakularnym widowiskiem, ale nie tak sobie to wyobrażałem.
Liczyłem na to, że to król teropodów uśmierci Indominusa. Oceniając obiektywnie walkę nie mamy pewności wykluczając interwencję Masozaura (który swoją drogą był mocno przesadzony jeśli idzie o rozmiar) jakby dalej potoczyły się jej losy. Oba dinozaury były okaleczone, oba chciały zakończyć pojedynek na swoją korzyść. Rex wg. mnie po prostu by przegrał. Twórcy filmu na zakończenie chcieli pokazać, że hybryda, która była po prostu genetycznym tandemem w pojedynkę przegra z naturą, którą ma imitować.
Zeby nie bylo - ja sie nie dopytuje ze zlosliwosci a autentycznej ciekawosci. Mowisz pan ze inaczej sobie wyobrazal zakonczenie, ale nie ma tu zadnego konkretu, tylko "chcialbym zeby trex wygral". Czy mozna poprosic o jeden scenariusz w ktorym trex wygrywa z hybryda? Nawet jesli ma byc totalnie odjechany, typu "InGen wczesniej zamontowalo trexowi lasery w oczach", ale KONKRETNY.